Сквіртне с
Село належало до Горлицького деканату Перемиської єпархії.
За поділом 1999 р. – гміна Устя Горлицьке, повіт Горлице, Малопольське воєводство.
Skwirtne
Region: Góry Hańczowskie
Skwirtne (dawna łemkowska nazwa Skvirtne) wieś położona w powiecie gorlickim, 30 kilometrów od Gorlic, 7 kilometrów od Zdyni i 5 kilometrów od Uścia Gorlickiego (d. Uście Ruskie) przy drodze do Regetowa. Dolina Plebańskiego Potoku, w której położona jest wieś od północnego-wschodu zamknięta jest wzgórzem Banne, które oddziela ją od Smerekowca a od południowego-zachodu wzgórzem Kiczerka, za którym znajdują się zabudowania Hańczowej.
Pochodzenie nazwy wsi nie jest do końca wyjaśnione i zdaje się być tylko hipotetyczne, jedną z wersji jest pochodzenie od nazwy małego potoczku o nazwie Skwira, który przepływa przez wieś, inną, chyba bardziej prawdopodobną jest pochodzenie od słowa «skwirk» co w gwarze łemkowskiej oznacza tyle co modrzew.
Dziś wieś to kilka ciekawych, łekowskich chat oraz bardzo ciekawa, pochodząca z 1837 roku, drewniana cerkiew p.w. śś. Kosmy i Damiana. Przy cerkwi, ogrodzony cmentarz z ciekawymi, kamiennymi nagrobkami a całość otacza rząd rozłożystych lip.
Pierwsze informacje o wsi Skwirtne pochodzą z 1629 roku, kiedy to jak z dokumentów wynika Skwirtne było własnością rodu Gładyszów i liczyło dwa gospodarstwa wołoskie.
W 1784 roku roku we wsi mieszkało już 340 grekokatolików oraz 8-miu Żydów. Najczęściej spotykanymi nazwiskami były Bielesnianski, Wojtowicz, Heras, Głus, Zubawski, Zubal, Koda, Odumirski, Sokolicz, Trynkala…i jeszcze kilkanaście innych. W 1899 roku we wsi mieszkało już 500 mieszkańców.
Przed pierwszą wojną światową znajdowało się we wsi 187 łemkowskich chat, pośród których, na końcu wsi, w zgodzie z miejscowymi gospodarzami, żyło 5 rodzin cygańskich, trudniących się przede wszystkim kowalstwem oraz muzykowaniem.
Mieszkańcy wsi zajmowali sie przede wszystkim rolnictwem, rzemiosłem oraz bartnictwem.
Wieś w znacznej mierze ucierpiała podczas I-szej wojny światowej, sporo gospodarstw zniszczono w trakcie potyczek jakie miały miejsce na terenie Skwirtnego pomiędzy żołnierzami armii rosyjskiej oraz armii austro-węgierskiej (przez Skwirtne i wzgórze Banne przebiegały austriackie linie obronne). Mieszkańców wsi dotknęły również aresztowania i wywózki. Do obozu Tallerhoff wywieziono 13 mieszkańców wsi…nie wszystkim dane było wrócić w swoje rodzinne strony.
Po wojnie rozpoczęła sie mozolna odbudowa wsi, w miejsce starego i zniszczonego budynku szkoły, który znajdował sie w pobliżu cerkwi, wybudowano nową, murowanę szkołę, prócz tego powstały zabudowania plebanii oraz czytelnia przy której przez cały okres międzywojenny działał chór. We wsi powstała bardzo prężnie działająca spółdzielnia wiejska «Samopomoc», która miała sprzyjać rozwojowi wsi. Jednym z pierwszych zakupów dokonanych przez spółdzielnię był radioodbiornik, który gromadził mieszkańców wsi mogących posłuchać nowinek z odległego świata. Służył on Skwirtnianom, aż do czasu wybuchu II-giej wojny światowej, kiedy to w pierwszych dniach wojny został skonfiskowany przez wojska niemieckie.
Na czele tej prężnie działającej spółdzielni stał nauczyciel, były więzień Tallerhoffu, Mikołaj Jurkowski a za jej finanse odpowiadał Mikołaj Duda. Spółdzielnia rozwijała się co zaowocowało utworzeniem filii we wsiach Kwiatoń, Smerekowiec i Hańczowa.
Na początku lat 30-tych (1932 rok) większość mieszkańców przeszła na prawosławie (przy grekokatolicyźmie pozostało 71 osób) a do wsi przybył ksiądz (wcześniej Skwirtne nie miało swojego księdza – dojeżdżał on z odległego o 7 kilometrów Regetowa). Ta sytuacja nie spowodowała pomiędzy mieszkańcami żadnych animozji i wszyscy nadal w zgodzie chodzili do jednej cerkwi.
Pod koniec lat 30-tych, pogorszyły się stosunki pomiędzy mieszkańcami wsi a władzą polską. Skutkiem tego były represje w stosunku do aktywnego działacza a jednocześnie pedagoga Mikołaja Jurkowskiego. W 1936 roku zostal on aresztowany z błahego powodu i wywiezony do Gorlic. Na jego miejsce delegowano nauczyciela z Kakowa. Na pierwszym spotkaniu z uczniami, używał tylko polskiego języka (innego nie znał) a dzieci nie zawsze rozumiejąc nauczyciela nie chciały więcej chodzić do takiej szkoły. Jak się okazało ta sytuacja dała początek «szkolnemu strajkowi», który trwał aż trzy miesiące. W rozwiązaniu konfliktu nie pomogli nawet żandarmii, którzy przychodzili do wsi, szukając dzieci i zaprowadzając je wbrew ich woli do szkoły. W poczuciu bezsilności, aresztowano rodziców dzieci, które nie uczęszczały do szkoły a także wspierających ich sołtysa oraz kilku innych mieszkańców. Aresztowanych przetransportowano do więzienia w Gorlicach. Pozostali mieszkańcy wsi robili wszystko by aresztowanych uwolnić, wysyłając nawet apelację i prośbę do urzędu centralnego w Warszawie oraz prosząc o zgodę na używanie swojego języka w szkole. Apelację do Warszawy zawiózł ksiądz, brat poprzedniego nauczyciela Pawło Jurkowski. (Pawło Jurkowski po wojnie okazał się organizatorem chóru «Łemkowyna» we wsi Rudne koło Lwowa)
Aresztowanych wypuszczono a odpowiedź na apelację przywiózł pochodzący ze Lwowa nowy nauczyciel, który okazał się bardzo dobrym pedagogiem oraz organizatorem różnych imprez (zapoczątkował min. akcję porządkowania cmentarzy).
Spokój we wsi zakończył się wraz z wybuchem II-giej wojny światowej. Nastała nowa, niemiecka władza władza okupacyjna. Młodych mężczyzn wywieziono na roboty do Niemiec a pozostali pracowali przy kopaniu okopów.
Pewnej nocy, na początku grudnia 1944 roku do wsi przybyła uzbrojona grupa żołnierzy armii radzieckiej. Oficer powiadomił mieszkańców wsi, że ich zadaniem jest utworzenie w okolicy sztabu frontu na terenie Beskidu Niskiego z zamiarem przygotowania zaplecza dla przejścia wojsk radzieckich przez Karpaty na zachód. Według własnego mniemania traktowali się jak partyzanci, tłumacząc to działaniem z dala od frontu a od mieszkańców oczekiwali wszelkiej mozliwej pomocy oraz dostarczania zaopatrzenia. Mieszkańcy obiecali pomoc a miejscem nocnych odbiorów produktów wyznaczono plebanię. Przez pewien okres czasu we wsi był spokój; w nocy przychodzili «partyzanci» a w dzień niemiecka żandarmeria.
Zbliżały się święta, coraz bardziej było słychać kanonadę zbliżającego się frontu a we wsi zaczęła coraz częściej chodzić niemiecka policja wypytując o «partyzantów».
Rozpoczęły się obchody Świąt Bożego Narodzenia. W drugi dzień świąt mieszkańcy otrzymali wiadomość od «partyzantów', którzy przybyli do wsi, że zbliżają się samochody z niemiecką żandarmerią a sami pochowali sie w różnych zakamarkach wsi min. na cerkiewnej dzwonnicy. Policja niemiecka zmusiła mieszkańców do zgromadzenia się na placu przy cerkwi. W pierwszym rzędzie na przesłuchanie zabrano księdza, sołtysa nauczyciela oraz jeszcze kilku innych mieszkańcow wsi. Od reszty zgromadzonych, komendant zażądał ujawnienia miejsc ukrycia partyzantówa ten kto udzieli takich informacji ujdzie z życiem. W stronę ludzi skierowano karabin maszynowy a nawet Niemcy przygotowali sznury grożąc, że winni zostana powieszeni. Na szczęście po długim oczekiwaniu we wsi policjanci odjechali ze wsi nie realizując swoich gróźb i nie uzyskując żadnych informacji.
Nareszcie przyszedł koniec wojny ale Łemkom nie przyniósł spodziewanej radości lecz kolejne przeżycia, rozpacz i tragedie. Zaraz po wojnie rozpoczęły się wysiedlenia na tereny sowieckiej Ukrainy, mieszkańców Skwirtnego wywieziono w okolice Połtawy. Tych co zostali z nadzieją, że to koniec ich tragedii dotknęła w 1947 roku Akcja «Wisła», Łemkowie zostali wysiedleni na tzw. «ziemie odzyskane» a ich gospodarstwa zaczęli zajmować polscy gospodarze. Pierwsze możliwosci powrotów nastąpiły po 1956 roku ale niestety nie za wiele rodzin z niej skorzystało.
W 1977 roku Skwirtne padło ofiarą «spolszczania» nazw wsi łemkowskich i przez 4 lata funkcjonowała nazwa Skwierzyn – na szczęście tylko 4 lata.
Na terenie wsi, w pobliżu potoku odkryto ślady obozowiska łowieckiego datowanego na 9 tysięcy lat przed naszą erą.
Powyższy tekst powstał min. w oparciu o wspomnienia mieszkańca Skwirtnego – Jarosława Dudy
Warto poszukać i zobaczyć:
-dawna cerkiew greckokatolicka pod wezwaniem śś Kosmy i Damiana
-cmentarz parafialny w pobliżu cerkwi
-pomnik 950-lecia chrztu Rusi
-przy drodze do Regetowa kilka ciekawych krzyży kamiennych i kaplic
-ślady obozowiska łowieckiego sprzed prawie 11 tysięcy lat
-kilka ciekawych domostw
Джерело: [2005 р.]
Skvirtne [Ru] Skwierzyn [Polish]
Gorlice District, present day SE Poland
Lemko Surnames cited by Krasovs'kyj from 1787 Austrian Cadastral Records
Bielesnianski / Bilesnjans'kyj (2 families)
Waryan / Var'jan
Wojtowicz / Woytowicz / Vojtovych (2 families)
Herak / Gerak / Gierak (3 families)
Glus / Gljus (4 families)
Drahan / Dragan
Zhyka (2 families)
Zhubiel / Zhubel' (2 families)
Zabawski / Zabas'kyk (2 families)
Zubal / Zubiel / Zubal' (2 families)
Kasza / Kasha
Klap
Koda (3 families)
Krayniak / Krainiak / Kraniak / Krajnjak
Odumirski / Odumyrs'kyj (2 families)
Pyrcz / Pyrdz / Pyrch
Salanik / Salanyk
Sapko
Skurla
Sokolicz / Sokolych (4 families)
Stanczak / Stanchak
Sulicz / Sulych
Suchyi / Suchiy / Suchy / Sukhyj (2 families)
Trynkala (3 families)
Czulak / Chulak
Parish Data: [from Blazejowskyj and Iwanusiw]
Church was «Saints Kosmos and Damian» [1837] [still standing]
The wooden church was renovated in 1900 and replaced an oldewr wooden church
In 1785 the village lands comprised 7.86 sq km. There were 340 Greek Catholics 0 Roman Catholics and 8 Jews
1840 – 501 Greek Catholics
1859 – 324 Greek Catholics
1879 – 400 Greek Catholics
1899 – 501 Greek Catholics
1926 – 500 Greek Catholics
1936 – 71 Greek Catholics – remainder Orthodox
The village was incorporated in to the Lemko Apostolic Administration in 1934
The village was a filail parish to REGETIV 5 km away
Джерело: